JAMES RAY AND THE PERFORMANCE - Dust Boat: Merciful Release Recordings 1986-1989
(2015 HNE)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
Mexico Sundown Blues (12" Version)
Edie Sedgwick
Texas
Mountain Voices (Original Version)
Johnny Goodbye
Dust Boat
A New Kind Of Assassin
Southern White Knight (Live)
Bonus Tracks:
Mountain Voices (Remix)
Pbr Streegang
Edie Sedgwick (Demo)
Assassin 64
A New Kind Of Assassin (Demo)
Mexico Sundown Blues (Edit)
Rok 1986. W The Sisters Of Mercy dochodzi do pierwszego, jak pokazała późniejsza historia zespołu, nie ostatniego rozłamu. Gary Marx odszedł, Wayne Hussey i Craig Adams utworzyli The Mission, a Andrew Eldritch sformował studyjny projekt The Sisterhood. Zwerbował do niego kilkoro muzyków, w tym wokalistę Jamesa Ray'a, a efektem tej współpracy jest MLP „Gift”. Eldritch zainteresował się też przy okazji dokonaniami zespołu James Ray And The Performance, co zaowocowało kontraktem grupy z Merciful Release. Wokalista Siostrzyczek nie ograniczył się tylko do wydawania płyt zespołu, wyprodukował też jego pierwszą EP-kę „Mexico Sundown Blues” i nadzorował powstanie dwóch kolejnych, wypuszczonych w latach 1987-89. Pochodzące z nich utwory stały się podstawą kompilacji „Dust Boat: Merciful Release Recordings 1986-1989”. HNE Recordings sprawiła nią sporo radości wszystkim fanom gotyku i mrocznej muzyki, bowiem część z tych utworów była dotąd niedostępna w wersji CD, a trzy ukazały się po raz pierwszy. Carl Harrison i James Ray byli wówczas pod sporym wpływem The Sisters Of Mercy, chętnie sięgali też do patentów znanych z płyt Soft Cell czy Visage, łącząc nowofalową elektronikę z bardziej mrocznymi naleciałościami spod znaku chociażby Joy Division. Niekiedy dawali też wyraz fascynacji niemiecką sceną i twórczością Can czy Kraftwerk (minimalistyczny „Southern White Knight” w wersji koncertowej), czasem wzbogacali też brzmienie ostrzejszymi partiami gitar („Assassin 64”) czy saksofonu (demo „Edie Sedgwick”). Nie brakuje tu też utworów wręcz przebojowych, jak singlowa wersja „Mexico Sundown Blues” z promocyjnej 7”, niewiele dłuższy „Johnny Goodbye” czy kojarzący się z Trans-X „Dust Boat”.
Wojciech Chamryk