Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

INCEST - Moriar/Release Spell

 

(2022 Thrashing Madness)
Autor: Wojciech Chamryk
 
incest-moriar-releasespell s 
Tracklist:
1. Birth in the Tomb (Intro)                 
2. The House of God                
3. Unsound of Mind                 
4. Dark Doom              
5. Post Obitum             
6. The Gravelands                    
7. Echoes of the Ancient Realm            
8. Release Spell
                    
W roku 1992 debitanckie demo Incest było dla fanów metalu w Polsce naprawdę łakomym kąskiem. Olsztynianie nie dość, że grali death niczym ówczesne zespoły zza Atlantyku (te porównania do Amon/Deicide nie brały się przecież z niczego, jakieś echa zapatrzenia w starszych kolegów-sąsiadów z Vader też były słyszalne), to jeszcze dołożyli do kompletu świetną oprawę graficzną oficjalnego wydania tej kasety nakładem Carnage Records. Niestety, będący wtedy sporą nadzieją naszego podziemia zespół nie zdołał wejść na wyższy poziom ani też nagrać długogrającego materiału – dopiero po trzech latach zaproponował krótkie promo „Release Spell”.Był to już jednak łabędzi śpiew formacji, która rychło zakończyła działalność. Nagrania jednak pozostały i na 30-lecie premiery „Moriar” doczekały się pierwszej, kompaktowej edycji. Podobnie jak w przypadku innych wydawnictw Thrashing Madness mamy tu obszerny booklet, zawierający liczne archiwalne materiały oraz rozmowę z liderem Incest Wojciechem „Wośkiem” Ulatowskim, ale przede wszystkim materiał z obu kaset. „Moriar” już w momencie premiery nie porażał jakością dźwięku (we wkładce Mariusz Kmiołek dodał wiele mówiącą notkę, że „kaseta została wydana z materiału dźwiękowego powierzonego przez zespół!”), ale po tylu latach z kompaktowego nośnika słucha się tego demo nad podziw dobrze. Być może dlatego, że jest to nie tylko ponadczasowe, ale również bardzo szczere granie, efekt prawdziwej fascynacji muzyków Incest bezkompromisowym death metalem. Największe wrażenie wciąż robią na mnie te bardziej zaawansowane technicznie utwory „Unsound Of Mind” i „Post Obitum”, potwierdzające, że Incest naprawdę miał spory potencjał. „Echoes Of The Ancient Realm” i „Release Spell” z roku 1995 są jeszcze ciekawsze, ale wtedy na topie był akurat black metal, tak więc nic dziwnego, że preferujący niemodny death zespół nie zdołał się przebić, mimo tego, że po zmianach składu grał w nim wtedy choćby Szymon Czech z Prophecy. Historia muzyki zna jednak znacznie więcej takich przypadków zaprzepaszczonych karier czy możliwości, a dzięki tej kompaktowej reedycji Incest ma szansę dotrzeć do większego grona młodszych i starszych fanów, co też jest nie bez znaczenia.
(6/6)
Wojciech Chamryk
rightslider_003.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png

Goście

5037354
DzisiajDzisiaj1414
WczorajWczoraj3656
Ten tydzieńTen tydzień12777
Ten miesiącTen miesiąc41005
WszystkieWszystkie5037354
13.59.122.162