Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

RETROSPECTIVE - iNtroveErt

 

(2022 Oscar)
Autor: \m/\m/ 
 
retrospective-introveert s 
Tracklist;
1. Log Out
2. New Perspective
3.I nvincible Man
4. Intoxicated Generation
5. Away
6. Self-Control
           
Jakby ktoś wątpił w stwierdzenie, że Polska progresywnym rockiem stoi to, zapraszam do zapoznania się z najnowszą płytą "iNtroveErt" zespołu Retrospective. Myślę, że przesłuchanie tego krążka w bardzo przyjemny, a zarazem jednoznaczny sposób wyjaśni w czym tkwi moc polskich formacji progresywnych. Muzyka Retrospective oparta jest o soczystą i wyraźną sekcję rytmiczną, niesamowite, intensywne, a zarazem przestrzenne gitary, melodyjne motywy grane na pianinie i ogólnie świetnie wymyślone partie klawiszowe. Nie można zapomnieć o niesamowitych liniach melodycznych, głównie wykonanych przez Jakuba Roszaka, ale świetnie wspomaganych przez Beatę Łagodę, która nieraz na "iNtroveErt" staje się dla Kuby równoprawnym partnerem. W utworach sporo jest dynamicznych momentów, niekiedy zahaczających o hard rockową estetykę, ale nie brakuje kontrastów, czyli wolniejszych i subtelniejszych fragmentów z bardziej art rockowym kolorytem oraz ciekawej elektroniki ocierającej się o ambient czy też syntezatorowe plamy. Cała ta muzyka zamknięta jest w sześciu długich i rozbudowanych kompozycjach, pełnych klimatów, pasji, emocji i uczuć. Dwie z nich trwają blisko dziewięć minut, jedna zaś prawie dziesięć. Jednak nie tylko różnorodność muzyki, wielość muzycznych wątków i melodii powoduje, że "iNtroveErt" słucha się bardzo dobrze. Równie dużą rolę w tym odgrywają bardzo bogate i intrygujące aranżacje oraz wszelkie inne smaczki i niuanse. Naprawdę nie ma się wrażenia, że muzycy Retrospective wykreowali tym razem takie muzyczne kolosy. Pomocą w odbiorze tego albumu jest także jego wyjątkowa spójność, co świadczy o nieprzeciętnym artyzmie muzyków, jak ich niemałym doświadczeniu. No i dodatkowo "iNtroveErt" to koncept album, który opowiada o procesie alienacji jednostki prowadzącym do uzależnienia, co trochę kłóci się z jednym aspektem tego albumu. Generalnie temat jest mało optymistyczny, a tego optymizmu w muzyce - poza innymi emocjami - jest naprawdę sporo. Całość brzmi wyśmienicie. Na uwagę zasługują gitary, gdzie po raz pierwszy - przynajmniej na płycie - partnerem Macieja Klimka jest Dariusz Kaźmierczak. W ogóle nie czuć, że Darek występuje tu w roli debiutanta. Znakomicie wtopił się w zespół. Sekcja w osobach Łukasza Marszałka (bas) i Roberta Kusika (perkusja) dbają o odpowiedni groove, ale także o to, aby nie było zbyt nudno. Wyjątkową kreatywnością jeśli chodzi o brzmienia, jak same partie klawiszy, popisała się Beata Łagoda. A o jej kunszcie jako wokalistki już wspominałem, a to, że tak udanie wraz z Jakubem Roszakiem czarują na "iNtroveErt", daje nadzieję, że na kolejnych wydawnictwach ta współpraca będzie jeszcze lepsza. I nie mam wątpliwości, że ten krążek to jedna z ciekawszych propozycji polskiej sceny progresywnego rocka w 2022 roku. Po prostu trzeba się o tym przekonać.
(5/6)
\m/\m/
rightslider_005.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5049149
DzisiajDzisiaj988
WczorajWczoraj1640
Ten tydzieńTen tydzień2628
Ten miesiącTen miesiąc52800
WszystkieWszystkie5049149
13.58.112.1