ATAN - Ugly Monster
(2022 Lynx Music)
Autor: \m/\m/
Tracklist;
1. Clenching Teeth
2. Abducted
3. Faces
4. Ugly Monster
5. Origami Doll
6. Protected
7. Words
8. Sorrow
9. The Mind
10. Second Fig
11. Absentee
Lineup:
Claudia Moscoso - vocals
Andrzej Czaplewski - guitars, samples, synths
Jerry Sadowski - drums
Marcin Palider - bass
To żadna nowość, że muzycy parający się szeroko pojęty progresywnym rockiem/metalem do swojej muzyki dopuszczają współczesne odmiany metalu. Tak właśnie jest na debiucie zespołu AtAn, który w zasadzie swoją muzykę opiera na mieszance nu metalu, metalcore'a, groove metalu czy innego djent. Jest tego naprawdę dużo, w dodatku podane jest to w sposób bezpośredni, naturalny i bez większego kombinowania, za to we wsparciu znakomitych melodii oraz pulsującej sekcji rytmicznej. Także człowiek oprócz tego, że zastanawia się, co tu robi (akurat nie przepadam za współczesnymi odmianami metalu), to jeszcze próbuje domyśleć się, gdzie ten progres. To wrażenie potęguje budowa kompozycji, które są zwarte i skondensowane. Oczywiście, jak to w progresywnym metalu bywa, kontrastem do tych mocnych i dynamicznych fragmentów, w tym wypadku są te mniej liczne spokojniejsze momenty, w których pełno jest odniesień do rocka progresywnego, alternatywnego czy ogólnie post rocka. Dzięki temu wszystkiemu w muzyce AtAn dzieje się sporo, a nawet bardzo dużo, co już spełnia normy, których oczekuje się wobec progresywnego grania. Bardzo ważnym punktem tej formacji jest głos Claudii Moscoso. Dziewczyna ma głos jak dzwon, ale jej barwa jest niesamowicie ciepła, z tej racji nadaje indywidualnego wyrazu i smaku całej muzyce. W dodatku rozjaśnia ją i dodaje kolejnych jaskrawych barw. Duże wrażenie robią też umiejętności, wyobraźnia oraz kreatywność instrumentalistów. Wymieńmy ich. Gitarzysta Andrzej Czaplewski, basista Marcin Palider oraz perkusista Jerry Sadowski. I nie ma co o tym pisać, tego po prostu trzeba posłuchać. Można być z tego trochę dumnym, bowiem okazuje się, że są to muzycy polskiego pochodzenia, którzy aktualnie rezydują w Londynie. Słuchanie ich pomysłów i techniki zdecydowanie ułatwia niesamowite soczyste brzmienie. To jednak jest też zasługą producenta Maxa Mortona, który zasłynął produkcją m.in. ostatnich trzech albumów grupy Jinjer. Pewnym wydarzeniem tego albumu jest też bonusowy utwór "Absentee", który był pisany już myślą o następnej płycie. A to dlatego, że swoje partie klawiszy dograł Derek Sherinian, muzyk znany z udziału m.in. w zespołach Dream Theater, Sons Of Apollo czy Planet X. Nie wiem, czy jest to płyta skierowana do fanów progresywnego metalu, myślę, że jest to jakaś tylko część odbiorców tego zespołu. Bardziej kierowałbym ją do fanów nowoczesnych odmian metalu. No, ale nie do końca jest to moja bajka i ciężko mi jest ocenić całościowo "Ugly Monster". Także pozostawiam tę sprawę osobom, które bardziej znają się na takim graniu.
(-)
\m/\m/