AERNUS – Homorretrocessus
(2015 Lemon Drops Media)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
01. Once upon a Time... A Universe
02. Homorretrocessus
03. Hanged One Eyed King
04. Coffee Break
05. Oculus Animi Index
06. Journey to the Center of the Earth
07. Horrendous
08. Confident of Torture
02. Homorretrocessus
03. Hanged One Eyed King
04. Coffee Break
05. Oculus Animi Index
06. Journey to the Center of the Earth
07. Horrendous
08. Confident of Torture
Lineup:
André Morgado - wokal, gitara
Diogo Jones - gitara
Alexandre Almeida - bas
Jef Gomes - perkusja
Diogo Jones - gitara
Alexandre Almeida - bas
Jef Gomes - perkusja
„Progressive metal/Experimental”. Brzmi zacnie? Ale tylko teoretycznie, bo na pewno nie w wykonaniu tej portugalskiej ekipy. Jak na osiem lat istnienia to nie popisali się zbytnio na swym debiutanckim albumie, precyzując zaś, „Homorretrocessus” należy do płyt z kategorii „posłuchać – zapomnieć”. Po klimatycznym klawiszowym wstępie solidnym riffem uderza utwór tytułowy, mamy klimat death/doom z wczesnych lat 90-tych, ale... perkusja brzmi tak totalnie amatorsko, w dodatku jest tak schowana w miksie, że nie da się tego słuchać bez zgrzytania zębami. I tak już jest do końca: nawet jak trafi się jakiś ciekawszy riff czy pomysł, to bębny partaczą cały efekt. Szkoda o tyle, że tzw. „momenty” jak najbardziej są: jazzujące wejście solowej plus balladowy podkład we wstępie „Seven Skulls Unearthed”, lekko progresywny klimat miarowego „Oculus Amime Index”czy akustyczno-mocniejszy „Confident Of Fortune”, ale te fatalne partie perkusji psują całą przyjemność ich słuchania. Do tego panowie nie odmówili sobie wątpliwej dla słuchacza przyjemności poeksperymentowania i rozwlekli kilka utworów do 7-9 minut i coś, nawet fajnie brzmiącego na początku, ale powtarzanego do znudzenia, też w końcu przestaje rajcować.
Dziwi mnie to o tyle, że grupa miała producenta z zewnątrz, który najwidoczniej przespał kilka najważniejszych momentów w czasie sesji oraz późniejszego miksowania „Homorretrocessus”. Można posłuchać na zasadzie poznawczej: jak NIE realizować partii perkusji na płycie oraz jak NIE porywać się z przysłowiową motyką do eksploracji kosmosu.
(2/6)
Wojciech Chamryk
Wojciech Chamryk