Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 92sm

Szukaj na stronie

 
 UWAGA !!! 
         
Drukowaną, kolekcjonerską wersję 
 HMP Magazine 
możecie zamówić pisząc na adres:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
 
 

GODGORY – Resurrection

 

(2015/1999 Metal Mind)
Autor: Wojciech Chamryk
godgory-resurrection
Tracklist:
1. Resurrection
2. Crimson Snow
3. Adultery
4. My Bad Dreams
5. Death In Black
6. Collector Of Tears
7. Waiting For Lunacy To Find Me
8. Princess Of The Dawn
9. Conspiracy Of Silence
 
Lata 90., Szwecja i death metal. Niby wszystko jasne, ale obok takich ekip jak Unleashed, Entombed czy Dismember powstały też zespoły parające się bardziej melodyjnym metalem śmierci. Jednym z nich był, istniejący w latach 1992-2004 Godgory. Zespół pozostawił po sobie cztery albumy, a będący przedmiotem niniejszej recenzji „Resurrection” jest trzecim i w zgodnej opinii wielu fanów najlepszym jego dziełem. Wokalista Matte Andersson i perkusista Erik Andersson, wspomagani przez byłych muzyków grupy i sidemanów, stworzyli bowiem materiał który do dziś może rywalizować z najlepszymi dokonaniami Tiamat, Dark Tranquility czy In Flames. Dochodzi do tego ewidentny posmak metalu gotyckiego (tytułowy opener), pojawiają się liczne partie balladowe i akustyczne („Adultery”, „Waiting For Lunacy To Find Me”), sporo do powiedzenia miał też klawiszowiec („Collector Of Tears”). Nie brakuje też nawiązań do death-doom metalu starej szkoły, melodyjnych solówek, fajnie dopełniających to lżejsze, bardziej klimatyczne granie.
Ciekawostką jest bonusowy „Conspiracy Of Silence” z kompilacji „Beauty In Darkness Vol. 3” wydanej w 1998 r. i chociaż nie przekonuje mnie toporna, sporymi fragmentami wyryczana przez wokalistę w iście niedźwiedziej manierze „Princess Of The Dawn” Accept, to i tak „Resurrection” zdecydowanie nadal trzyma poziom.
(4,5/6)
Wojciech Chamryk

ronnie_romero_gusg_heavy_metal_pages_158x600.png glenn_hughes_heavy_metal_pages_158x600.png uriah_heep_heavy_metal_pages_158x600.png mayhem_heavy_metal_pages_158x600.png drowning_pool_heavy_metal_pages_158x600.png

Goście

6035010
DzisiajDzisiaj2678
WczorajWczoraj5302
Ten tydzieńTen tydzień21479
Ten miesiącTen miesiąc62685
WszystkieWszystkie6035010
18.97.14.81