Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 88sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

Artur Andrus - Cyniczne córy z Zurychu

 

(2015 Mystic)
Autor: \m/\m/
arturandrus-cynicznecoryzzurychu
Tracklista:
1. Nie zaczynaj
2. Baba na psy
3. Szalona Krewetka
4. Mona Lisa – rodowód
5. Orzeł może
6. Nazywali go Marynarz – szanta narciarska
7. Diridonda
8. Cyniczne córy Zurychu
9. Biodro ułana
10. Zając na Manhattanie
11. Bambino Jazzu
12. Twarz Moniuszki
13. Baba na psy – kynologiczny rock liryczny
 
Ogromy sukces "Myśliwieckiej" z pewnością zakręcił życiem Pana Andrusa, z kustosza stał się celebrytem sceny kabaretowej ale i dużej części polskiej inteligencji. Bezpośrednio przekuło się to w album koncertowy "Piłem w Spale... i co dalej?" wydany w formie audio i ruchomych obrazków, no i kolejny studyjny album, omawiany "Cyniczne córy z Zurychu". Pan Andrus i spółka poczuli krew i jako wytrawni profesjonaliści poszli za ciosem. Wykorzystali formułę wypracowaną na "Myśliwieckiej" i stworzyli coś co jest lepszą jej wersją. Wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego, ale tym razem udało się. Słuchając całości krążka "Cyniczne córy z Zurychu" mam wrażenie, że słucham kompilacji z najlepszymi przebojami. Tytułowy utwór oraz "Baba na psy" to bezapelacyjne hity tego krążka. Jest oczywiście pieśń, która zadowoli bywalców dancingów letnisk, uzdrowisk i innych wczasowisk. Oczywiście mam na myśli "Diridonda". Mamy też kompozycję rozpisaną na chór , w tym wypadku chodzi o "Twarz Moniuszki". Pozostałe utwory niczym nie ustępują "Balladzie o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie", która była pierwszym, pierwszym numerem na Liście Przebojów PR III. A na pewno, takie "Nie zaczynaj", "Mona Lisa - Rodowód", "Orzeł może", "Nazywali go Marynarz - Szanta narciarska" i "Biodro ułana", to równorzędni rywale o pozycje na listach przebojów. Bardzo mnie cieszy, wyśmienita forma Pana Andrusa, głównie ta od pisanego / śpiewanego słowa, bo to koronny atut, który przyciąga do tego Pana  tak wielu fanów. Żart i humor, niezwykłe łamigłówki językowe, niewyobrażalna wyobraźnia, wyczucie, takt i klasa wyzierają na nas z każdego zakątka każdej piosenki. Te same atuty dotyczą dźwięków, które stanowią ciągle collage wielorakich emocji, gdzie wspólnym mianownikiem jest to, aby wraz z tekstem zahipnotyzowało nas także muzyką. No cóż jeszcze kilka takich albumów a Pan Andrus będzie nie tylko celebrytem ale instytucją. Czego - w sumie - mu życzę. Omawiany "Cyniczne córy z Zurychu" to idealna całość, którą słucha się z przyjemnością, mając świadomość dobrej zabawy, jak i czegoś elitarnego.
\m/\m/

rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

4988003
DzisiajDzisiaj2623
WczorajWczoraj2630
Ten tydzieńTen tydzień10637
Ten miesiącTen miesiąc70836
WszystkieWszystkie4988003
3.231.146.172