KEITH RICHARDS - Crosseyed Heart
(2015 Universal Music)
Autor: \m/\m/
Track list:
1.Crosseyed Heart
2.Heartstopper
3.Amnesia
4.Robbed Blind
5.Trouble
6.Love Overdue
7.Nothing On Me
8.Suspicious
9.Blues In the Morning
10.Something For Nothing
11.Illusion
12.Just a Gift
13.Goodnight Irene
14.Substantial Damage
15.Lover’s Plea
Line up:
Keith Richards – lead vocals, guitars, piano, bass
Waddy Wachtel – lead guitar
Ivan Neville – keyboards
Steve Jordan – drums
Bobby Keys - saxophone
Bernard Fowler – backing vocals
Sarah Dash – backing vocals
Norah Jones – duet vocals on "Illusion"
Od momentu gdy usłyszałem kawałek "Trouble" bardzo chciałem posłuchać nowego albumu Pana Keith'a Richards'a. Bardzo energiczny, wręcz zadziorny utwór, utrzymany w stylistyce rockowej, mocno podszytej bluesem, a na dodatek łatwo wpadający w ucho, działał na mnie jak magnes. Moja osoba bardzo łaknęła takich dźwięków. No i "Crosseyed Heart" wyładował w moim odtwarzaczu. To dopiero trzeci solowy album w dorobku tego muzyka. To nie wiele jak na 71 lat życia. Jednak biorąc pod uwagę, że Keith od długich lat ciągnie wózek zwany The Rolling Stones, to cała sprawa nabiera zupełnie innych wymiarów. Choć można ponarzekać, bo "Crosseyed Heart" jest wyjątkowo udany i człowiekowi żal, że mógł dostać takiej muzyki więcej, a nie dostał. Oprócz dynamicznych kompozycji jest sporo utworów balladowych, które Richards wręcz uwielbia. Trudno zdecydować się, za którą opcją się opowiedzieć, za tą ostrzejszą, czy za tą łagodniejszą. Z resztą sami spróbujcie wybrać między "Trouble" a "Nothing On Me" albo między "Blues In The Morning" a "Illusion". Ogólnie muzyka kojarzy się z The Rolling Stones, lecz Richards'owi udało się stworzyć pewien dystans miedzy jego solowym albumem, a muzyką rodzimego zespołu, co daje też niewątpliwe poczucie wyjątkowości. Poza tym w muzyce na "Crosseyed Heart" oprócz dobrego rocka i korzennego bluesa odnajdziemy odrobinę reggae ("Love Overdue"), country ("Robbed Blind"), czy też ciut nowocześniejszego grania ("Just A Gift"). Ogólnie Keith Richards preferuje proste środki wyrazu, nie ma w jego muzyce jakichś dziwactw, dźwięki jak i kompozycje są proste, za to obdarzone klimatem, wspaniałym fillingiem oraz przepięknymi melodiami. Właśnie w ten zwyczajny, skromny sposób trafia prosto do serca słuchacza. Zauważyłem, że co niektórzy lekko pastwią się nad głosem Richards'a. Zarzucają mu, że nie ma energii Jaggera albo, że mu blisko do Boba Dylana (co raczej nie jest komplementem). Dla mnie to jednak nie najważniejsza istota tego albumu, a wręcz dzięki takiemu głosowi, muzyka na "Crosseyed Heart" jest na prawdę prawdziwa, jeszcze bardziej wciągająca i najzwyczajniej w świecie wyśmienita. Naturalność i autentyczność podkreśla również, luz z jakim podeszli muzycy do nagrania tego albumu, wyraźnie czuć, że towarzystwo bawi się przednio. Myślę, że "Crosseyed Heart" nie napotka wielu malkontentów, fani rocka z pewnością nie będą żałowali kaski, którą wyłożą na zakup tego krążka. Ja wręcz do tego namawiam. Warto!
(5/6)
\m/\m/