CALIGARI – Caligari
(2002)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
Werewolves By Day
Solar Eclipse
Busy Signal
20 Years Of No Faith
Figs (Any Questions?)
The Honeymoon Is Over...
Nomadworld
Solar Eclipse
Busy Signal
20 Years Of No Faith
Figs (Any Questions?)
The Honeymoon Is Over...
Nomadworld
Lineup:
Terry Taylor – wokal, bass
Tim Munce – gitara
Adam Jones – perkusja
Matt Buol – gitara
Caligari jest kolejnym zespołem powiązany z Hammerlord, bo udziela się w nim śpiewający basista tejże grupy Terry Taylor. Co prawda – mimo Internetu – nie wiem jaki jest obecny status zespołu, wiele mówi też fakt, że płyta którą otrzymaliśmy do recenzji ukazała się w 2002 roku, ale skoro ją przysłano to należy i wypada popełnić recenzję. „Caligari” to 28 minut muzyki zawartej w ośmiu utworach. Ciężko je zaszufladkować nawet po kilku przesłuchaniach, bowiem czterech muzyków dość sprawnie łączy w nich wpływy zarówno bezkompromisowego black metalu („Solar Eclipse”) jak i topornego sludge („Fig 5 (Any Questions?)”). Panowie chętnie mieszają też alternatywnego rocka z wściekłym hardcore („The Honeymoon Is Over…”), czasem zaś zdecydowanie idą w kierunku gitarowej alternatywy spod znaku chociażby Sonic Youth („28 Years Of No Faith”), doprawiając ją mrocznym klimatem i balladową wstawką. Lubują się również w mrocznych elektronicznych klimatach i ambiencie („Werewolves By Day”), niekiedy nawet brzmią jak alternatywny Voivod („Nomadworld”). Dlatego też przy tej płycie nie da się spokojnie czytać gazety czy oddawać jakimkolwiek zajęciom, ale zwolennikom zakręconych, mocnych dźwięków
Caligari powinno zdecydowanie przypaść do gustu. (4,5/6)
Wojciech Chamryk