Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

COMA - 2005 YU55

 

(2016 Mystic)

Autor: Wojciech Chamrykcoma-2005yu55 m

Tracklist:
"Taksówka"- 5:08
"Turbacz"- 4:30
"Zaduszki"- 3:02
"Dionizos"- 5:26
"Lipiec"- 4:01
"Magda"- 5:53
"W Cwał"- 5:05
"Łąka 1"- 7:47
"Podmiot Czynności Twórczych"- 4:10
"Łąka 2"- 3:38
"YU55"- 2:55
"Suchotka"- 5:09
"Biblioteczka"- 3:56
"Jest To We Mnie"- 6:45
"Inne Jeszcze Obrazy"- 5:15
"Łąka 3"- 5:09
   
Skład:
Piotr Rogucki – wokal prowadzący
Dominik Witczak – gitara rytmiczna, gitara prowadząca
Marcin Kobza – gitara rytmiczna, gitara prowadząca
Rafał Matuszak – gitara basowa
Adam Marszałkowski – perkusja
    
Już tytuł siódmego albumu Comy nader dobitnie sugeruje, że zespół nie zamierza powielać ogranych schematów – jest to bowiem nazwa odkrytej przed 11 laty planetoidy, a całość to, nawiązujący do pojawienia się jej w pobliżu Ziemi i wpływu na ludzi, concept. Jak podkreślają jego twórcy, jest to „album balansujący na granicy muzycznego audiobooka i klasycznego rockowego albumu“, a całość brzmi tak, jakby Coma postanowiła zdecydowanie odciąć się od swej przeszłości, jeszcze bardziej stawiając na eksperymenty, znane już choćby z płyty „Hipertrofia“.
Sięgnięcie po tak rozbudowną formę konceptu-poematu, gdzie warstwa słowa jest czymś nadrzędnym wobec muzyki, jest też pewnie efektem niedawnego solowego wydawnictwa Piotra Roguckiego, bo przecież „J.P. Śliwa“ to też był bardziej teatralny dramat w rockowym sztafażu niż klasycznie rockowa forma. Dlatego też zwolennicy bardziej rockowego wcielenia Comy nie znajdą na „2005 YU55“ zbyt wiele dla siebie. Gorzej, bo tu właściwie nie ma piosenek w tradycyjnej formie, a warstwa instrumentalna tylko dopełnia, najczęściej aktorsko interpretowany, rzadziej śpiewany, tekst. Mamy tu 16 kompozycji, ale poza „Lipcem“, „W cwał“ i fragmentami „Jest to we mnie“ brakuje w nich typowych refenów czy bardziej rozpoznawalnych fragmentów. Cała opowieść jest za to ilustrowana fragmentami kojarzącymi się zarówno z nowocześniejszymi dźwiękami („Zaduszki“ to prawie The Prodigy, „Magda“ numetal z growlingiem), jak i syntezatorowymi rytmami z kręgu new romatic („Biblioteczka“, początek wspomnianej „Magdy“). Co do tekstów zaś ponownie posłużę się cytatem, gdyż jest ta „historia jest opisem kryzysowych momentów życia Adama Polaka głównego bohatera opowieści. Momentem zwrotnym w jego życiu jest czas nieoczywistego spotkania z planetoidą o nazwie „2005 YU55”. Wpływ jaki wywiera owo spotkanie jest bodźcem dla pogłębienia świadomości o własnym życiu i ukrytych mechanizmach, którym ono podlega“. Mamy tu więc do czynienia z klimatyczną, nieoczywistą, ciekawą, ale na pewno trudną w odbiorze płytą, której trzeba – i na pewno warto – poświęcić trochę czasu.
(4,5/6)
Wojciech Chamryk

rightslider_005.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5048697
DzisiajDzisiaj536
WczorajWczoraj1640
Ten tydzieńTen tydzień2176
Ten miesiącTen miesiąc52348
WszystkieWszystkie5048697
18.221.129.19