10 YEARS - (How To Live) As Ghosts
(2017 Mascot)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
01. The Messenger
02. Novacaine
03. Burnout
04. Catacombs
05. Ghosts
06. Blood Red Sky
07. Phantoms
08. Vampires
09. Halos
10. Lucky You
11. Insomnia
02. Novacaine
03. Burnout
04. Catacombs
05. Ghosts
06. Blood Red Sky
07. Phantoms
08. Vampires
09. Halos
10. Lucky You
11. Insomnia
Lineup:
Jesse Hasek – vocals
Brian Vodinh – guitar, drums, backing vocals
Matt Wantland – guitar
„(How To Live) As Ghosts” to dla 10 Years płyta szczególna: nie dość, że zanosiło się na to, że nie dojdzie do jej powstania i dyskografia grupy zakończy się na „From Birth To Burial” sprzed dwóch lat, to jeszcze do składu powrócili dwaj niezwykle ważni muzycy. Obaj grali w 10 Years od początku, ale jak gitarzysta i perkusista Brian Vodinh zanotował tylko krótki rozbrat z zespołem, grając jeszcze na poprzednim albumie, to gitarzysty Matta Wantlanda nie było w składzie blisko 10 lat. Pojednanie wyszło wszystkim na zdrowie, bo ósmy materiał grupy trzyma poziom. Co prawda nie brakuje w historii rocka świetnych płyt, powstających w atmosferze konfliktów czy personalnych kryzysów, jednak dobra chemia i twórcza atmosfera są bez dwóch zdań lepsze.
Zespół postanowił też najwidoczniej podkreślić potencjał nowego materiału, zatrudniając doświadczonego producenta, a przy okazji i swego krajana, Nicka Raskulinecza, znanego ze współpracy z Rush, Trivium, Alice In Chains, Foo Fighters, Korn czy Mastodon.
Można w sumie rozpatrywać ten fakt również w kategorii pewnego przełomu, bo zwykle wydawnictwa grupy powstawały pod okiem Vodinha, chociaż czasem 10 Years korzystali też z umiejętności takich tuzów jak Howard Benson czy Josh Abraham.
Zawartość „(How To Live) As Ghosts” na pewno nie rozczaruje fanów grupy: to wciąż dynamiczne, rockowe granie na styku grunge i alternatywnego rocka. Jak dla mnie momentami trochę zbyt nowoczesne („Halos”) czy za bardzo flirtujące z banalnym pop rockiem („Blood Red Sky”, „Insomnia”), ale OK, czasy mamy jakie mamy i zespół musi puszczać oko również do innych grup słuchaczy. Są tu też jednak konkretniejsze, bardziej surowe i bazujące na solidnych riffach numery, z których warto wyróżnić singlowy „Novacaine”, „Burnout”, na poły balladowy „Ghosts” i „Vampires”. Dlatego też, jako całość oceniam „(How To Live) As Ghosts” na mocne:
(4/6)
Wojciech Chamryk
Wojciech Chamryk