SKULL FIST - Way of the Road
Tracklist:
You Belong To Me
No More Running
I Am A Slave
Witch Hunt
Way Of The Road
Heart Of Rio
Better Late Than Never
Don’t Cross Me
Stay True
Lineup:
Zach Slaughter - Bass, Vocals, Guitars
Casey Guest - Bass
Johnny Exciter - Guitars
Jonny Nesta - Guitars
JJ Tartaglia - Drums
Na album speedmetalowców z Kanady musieliśmy czekać aż 4 lata - więcej niż na następcę "No False Metal", czyli "Head of a Pack" z 2014 roku. Czekaliśmy naprawdę niecierpliwie, bo kiedy 23 sierpnia na YouTubie zadebiutowało video do singla "You Belong To Me", moja Facebookowa tablica została wręcz zalana postami znajomych cieszących się z nowego kawałka. Singiel ten otwiera najnowszą płytkę "Way of the Road", którą będziemy mogli dorwać w swoje łapska już 26 października. Muszę powiedzieć, że na samym początku otwieracz nie za bardzo do mnie przemówił, jednak po paru przesłuchaniach dochodzę do wniosku, że jest to jedna z mocniejszych stron tego albumu, choć nie mówię, że reszta albumu odstaje od singla. Jako drugi wjeżdża nam "No More Running", który bardzo przywodzi mi na myśl "Solitude to Succumb" kanadyjskich braci Skull Fistów, czyli Cauldrona. Kawałek wolniejszy i nieco bardziej balladowy, miły kontrast do zasuwającego otwieracza. Jednakże po uspokojeniu, od razu przechodzimy do ostrego zasuwu, ponieważ na słuchawki/głośniki wjeżdża nam "I Am a Slave", czyli klasyczny speedmetalowy kawałek, który na pewno przypadnie do gustu fanom "Head of the Pack" czy "Hour to Live".
Następny numer znów nam daje trochę odetchnąć i zwie się "Witch Hunt". Kawałek masywny oraz ciężki i nie wiem czy przypadkowo nie jest to puszczenie oczka w stronę fanów kanadyjskiego Piledriver, którzy w 1984 roku również nagrali kawałek o tym samym tytule w podobnym tempie. Tego nie wiem, wiem natomiast, że utwór jest naprawdę świetny i jest on jednym z moich ulubionych na płycie. Po powolnym polowaniu na wiedźmy, kontynuujemy wolne granie w zaczynającym się basem utworze tytułowym "Way of the Road". Kawałek bardzo klimatyczny i na pewno spodoba się tym, którzy lubują się w nieco bardziej klasycznym heavy metalowym graniu. Kolejna pozycja, która naprawdę mocno zapadła mi w pamięci, podobnie jak następca - "Heart of Rio". Tu wchodzimy już niemal w klimaty balladowe, a sam numer bardzo przywodzi mi na myśl Trixterowe "Heart of Steel" z 1990 roku. Jeśli jesteś fanem hard rocka lat 80., to ten numer powstał właśnie z myślą o Tobie. Kolejna piosenka również nie zapowiada powrotu do klasycznego speed metalowego grania, lecz intro do "Better Late than Never" to tylko pozory. Po kilkunastu sekundach utwór rozpędza się i dostajemy soczystą porcję klasycznego skullfistowego grania. Kawałek solidny, a refren daje soczystego kopa. Następca o tytule "Don't Cross Me" kontynuuje ten speed gwarantując prześwietne solówki. Na sam koniec dostajemy hymnowe wręcz "Stay True". Kiedy po raz pierwszy przesłuchiwałem płytkę, myślałem, że Zack śpiewa tam "stay tuned", jednak zarówno "true" jak i "tuned" doskonale wpasowują się w klimat tego utworu. Świetny zamykacz płyty zapowiadający kolejną, albo... tę samą gdy słuchamy albumu w pętli. Na pewno jeden z moich ulubionych kawałków z albumu. "Way of the Road" to bez wątpienia moja ulubiona płyta Skull Fistów. Każdy kawałek do mnie przemawia i gdy tylko załączę którykolwiek utwór z albumu, od razu przesłuchuję wszystkie inne. Pozycja obowiązkowa dla fanów fali NWOTHM, a jeśli chcecie posłuchać tych kawałków na żywo - zapraszam bardzo serdecznie na dwa koncerty w listopadzie! Zespół pojawi się wraz z kapelą Striker 14 listopada w Tychach dzięki Quality Hard Rock, a 15 listopada w Łodzi dzięki klubowi Magnetofon. Do zobaczenia!
Maciej Uba