PSYCHO VISIONS - Inflect
(2018 Self-Released)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
1. Black Sky
2. Soul Collector
3. March Of Mannequin
4. Red Devil
5. Insatiability
6. Dream My Son
7. Omne Trinum Perfectum
8. Dance Of A Madman
Lineup:
Łukasz Wolak – śpiew, gitara
Maciej Pelc – gitara
Andrzej Wiktor Jurek – bas
Bartłomiej Pelc – perkusja
1. Black Sky
2. Soul Collector
3. March Of Mannequin
4. Red Devil
5. Insatiability
6. Dream My Son
7. Omne Trinum Perfectum
8. Dance Of A Madman
Lineup:
Łukasz Wolak – śpiew, gitara
Maciej Pelc – gitara
Andrzej Wiktor Jurek – bas
Bartłomiej Pelc – perkusja
„Inflect” to debiutancki album rzeszowskiego, istniejącego od czterech lat zespołu Psycho Visions.
Został wydany samodzielnie, ale starannie: jewelbox, tłoczony krążek, dopracowana szata graficzna z profesjonalną sesją foto włącznie nie odstają od produkcji renomowanych firm.
Został wydany samodzielnie, ale starannie: jewelbox, tłoczony krążek, dopracowana szata graficzna z profesjonalną sesją foto włącznie nie odstają od produkcji renomowanych firm.
Brzmi to również całkiem nieźle (produkcja Jacka Młodochowskiego i rzeszowskiego Big Bit Audio), ale w warstwie muzycznej jest już tylko co najwyżej poprawnie. Psycho Visions formalnie należy bowiem do nurtu deathmetalowego, ale na tej, niespełna półgodzinnej, płycie nie ma mocy i dynamiki typowej dla metalu. Owszem, riffy są całkiem konkretne, pojawiają się blasty, a wokalista groźnie porykuje, ale nawet w tych najszybszych utworach pokroju „Red Devil” brzmi to jakoś sztucznie i nieszczerze, sprawiając wrażenie li tylko stylizacji, a nie prawdziwego metalu, nawet jeśli w finałowym „Dance Of A Madman” przybiera to momentami intensywność blacku.
Zdecydowanie lepiej zespół wypada w bardziej technicznym, zakręconym graniu – szczególnie w utworach, jak „Insatiability” czy „Dream My Son”, napędzanych nieszablonowo grającą sekcją, a do tego niepozbawionych też pewnej dozy melodii, co też ma znacznie.
Póki co nie ma więc mowy o jakimś objawieniu, ale Psycho Visions niewątpliwie mają i potencjał, i umiejętności, a zważywszy, że zespół tworzą bardzo młodzi ludzie, to na kolejnych wydawnictwach mogą nas jeszcze pozytywnie zaskoczyć – szczególnie jeśli pójdą w stronę nieszablonowego rocka, bo z metalem zdecydowanie im nie po drodze.
(3,5/6)
Wojciech Chamryk