VOLBEAT - Let’s Boogie! Live From Telia Parken
(2018 Universal)
Autor: Wojciech Chamryk
Traclist:
01. The Devil’s Bleeding Crown
02. Heaven Nor Hell
03. Radio Girl
04. Lola Montez
05. Let It Burn (feat. Mia Maja)
06. Doc Holiday
07. Sad Man’s Tongue
08. 16 Dollars
09. 7 Shots (feat. Mille Petrozza and Rod Sinclair)
10. Fallen
11. Slaytan
12. Dead But Rising
13. Goodbye Forever
14. Maybellene I Hofteholder
15. The Everlasting
16. For Evigt (feat. Johan Olsen, Mia Maja and Rod Sinclair)
17. Evelyn (feat. Mark “Barney” Greenway)
18. Lonesome Rider
19. Seal The Deal
20. The Garden’s Tale (feat. Johan Olsen)
21. Guitar Gangsters and Cadillac Blood (feat. Lars Ulrich)
22. Enter Sandman (feat. Lars Ulrich)
23. A Warrior’s Call (feat. Mikkel Kessler)
24. Black Rose (feat. Danko Jones)
25. Pool Of Booze, Booze, Booza
26. Still Counting
Lineup:
Michael Poulsen – śpiew, gitara
Jon Larsen – perkusja
Rob Caggiano – gitara, śpiew
Kasper Boye-Larsen – gitara basowa
Special Guests:
Mia Maja –Vocals on “Let It Burn,” “For Evigt”
Rod Sinclair – Banjo on “7 Shots” and “For Evigt”
Mille Petrozza – Vocals on “7 Shots”
Johan Olsen – Vocals on “For Evigt” and “The Garden’s Tale”
Barney Greenway – Vocals on “Evelyn”
Lars Ulrich – Drums on “Guitar Gangsters and Cadillac Blood” and “Enter Sandman”
Mikkel Kessler – Special Appearance on “A Warrior’s Call”
Danko Jones – Vocals on “Black Rose”
„Let’s Boogie! Live From Telia Parken” to kolejna już koncertówka w dyskografii rock 'n' rollowych Duńczyków, ale poprzednia nie była tak wypasiona. Tu dostajemy aż 26 utworów, zapis koncertu w Telia Parken w Kopenhadze z sierpnia 2017 roku. To ponoć najbardziej prestiżowe miejsce koncertowe w stolicy Danii, a Volbeat zapełnił je fanami bez trudu – przybyło ich aż ponad 48 tysięcy, co robi wrażenie. Oczywiście malkontenci mogliby podnosić fakt, że zespół wsparli tu choćby Lars Ulrich, Mille z Kreatora, Barney z Napalm Death czy Danko Jones, co mogło przełożyć się na taką frekwencję, ale bez przesady, Volbeat i tak jest już uznaną marką – w końcu Metallica nie bez powodu zaprosiła ich na ostatnią trasę. Na „Let’s Boogie! Live...” mamy pełny przegląd killerów z dorobku zespołu, od najnowszego albumu„Seal The Deal & Let’s Boogie” do debiutanckiego „The Strength/The Sound/The Songs” sprzed 12 wtedy lat. Znajdą więc tu coś dla siebie zarówno fani tego łagodzonego coraz bardziej oblicza formacji Michaela Poulsena, jedynego w swoim rodzaju połączenia rock 'n' rolla z przebojowymi melodiami („Radio Girl”, „16 Dollars”), jak i ostrzejszego z wczesnych lat („Seal The Deal”, „Evelyn” z Barney'em, „Pool Of Booze, Booze, Booza”). Dobrze brzmi też „7 Shots” (Mille Petrozza – śpiew i Rod Sinclair – banjo), a Lars Ulrich bębni w dwóch utworach: „Guitar Gangsters And Cadillac Blood” oraz siarczystej wersji „Enter Sandman”. Pojawiają się też inni goście, jak: Johan Olsen, Mia Maja i Mikkel Kessler, też wzbogacający brzmienie Volbeat – jeśli ktoś nie znał wcześniej tego zespołu albo nie zbiera jego płyt, to jeśli mieć tylko jedną w kolekcji, to na pewno tę.
(4,5/6)
Wojciech Chamryk