Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

HUNTER - Arachne

 

(2019 Makumba Records)
Autor: Wojciech Chamryk
 
hunter-arachne s
Tracklist:
1. W sieci…
2. Arachne
3. Gollum
4. Figlarz Bugi
5. Casus Belli
6. O worze
7. Kim
8. Sauruman
9. Szata na bal
10. Iżółć
                      
Lineup:
Paweł „Drak” Grzegorczyk – śpiew, gitara, instrumenty różne
Piotr „Pit” Kędzierzawski – gitara, chórki
Michał „Jelonek” Jelonek – skrzypce, instrumenty klawiszowe
Konrad „Saimon” Karchut - bas
Dariusz „Daray” Brzozowski – perkusja, instrumenty perkusyjne
Arkadiusz „Letki” Letkiewicz – instrumenty perkusyjne, chórki
                    
Hunter to już na naszym rynku zespół-instytucja. Nie dość, że powstał jeszcze w pierwszej połowie lat 80., czyli czasach dla młodszych fanów wręcz prehistorycznych, to jeszcze od lat utrzymuje wysoką formę artystyczno-koncertową, czego nie da się niestety powiedzieć o wszystkich zespołach o porównywalnym stażu. Podobnie jest na najnowszym albumie „Arachne”, płycie która na pewno nie rozczaruje dotychczasowych zwolenników grupy, a do tego może pozyskać jej nowych fanów. Nie ma tu rzecz jasna mowy o jakiejś diametralnej zmianie stylistyki, ale w obrębie wypracowanych już przez lata rozwiązań Hunter stać jeszcze na wiele. Potwierdzają to przede wszystkim te szybsze przebojowe utwory: taneczny wręcz „Figlarz Bugi” oraz równie dynamiczny, czerpiący z melodyjnego metalu lat 80. „Sauruman” – w normalnych realiach pewnie dość często słyszelibyśmy te utwory dobiegające z radia, tak jak przed laty było z „Kiedy umieram”.
Inne kompozycje oferują zaś tę, jedyną w swoim rodzaju, mieszankę firmową made by Hunter: połączenie tradycyjnego metalu, thrashu, nowocześniejszego czy symfonicznego rocka. Nawet jeśli ktoś nie przepada za Hunterem trudno nie docenić majestatu patetycznego utworu tytułowego, mającego w sobie coś z bluesa/americany „Kim” czy wręcz progresywnego w formie „Iżółć”. A dochodzi przecież do tego jeszcze, jak zawsze u Draka, niebanalna warstwa tekstowa. „Arachne” wywołał już pewne kontrowersje, a ten poruszający problem pedofilii w Kościele utwór jeszcze tylko zyskał na aktualności po niedawnej premierze dokumentu „Tylko nie mów nikomu” Tomasza i Marka Sekielskich. Inne też dają do myślenia, szczególnie fenomenalny – polecam uważną lekturę całości – traktujący o fali hejtu w sieci „Iżółć”. Mamy też liczne inspiracje literackie: geneza słów utworu „Gollum” powinna być znana nawet przeciwnikom słowa drukowanego z racji licznych filmów, „Figlarz Bugi” to bohater jednego z najbardziej oryginalnych komiksów Janusza Christy z cyklu przygód Kajka i Kokosza, surrealistycznego „W krainie borostworów”, zaś „Szata na bal” zainspirowała słynna książka „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa. Cieszy więc, że Hunter nie spuszcza z tonu, zapowiadając przy tym rychłe ukończenie płyty akustycznej i kolejny regularny album za rok-dwa – tak trzymać!
(5,5/6)
Wojciech Chamryk

rightslider_003.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png

Goście

5042474
DzisiajDzisiaj2147
WczorajWczoraj4387
Ten tydzieńTen tydzień17897
Ten miesiącTen miesiąc46125
WszystkieWszystkie5042474
18.191.223.123