SINNRS - Profound
(2019 Extreme Metal Music)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist
1.Nihil
2.To Derive Eden's Flame
3.The Storm of I
4.Lift My Bones
5.Renowned Praetorians
6.No Promise to Mankind
7.It Calls Me
8.Et Sic Incipit
9.Watch Her Soul Burn
10.Commemorate None
Black z Danii nie jest aż tak częstym zjawiskiem, bo zespoły z Norwegii czy Szwecji wiodą w tym podgatunku zdecydowany prym. Sinnrs idą jednak w ich ślady, proponując na debiutanckim, wydanym samodzielnie, a niedawno oficjalnie wznowionym, albumie siarczysty, całkiem melodyjny black. Nero i Maestus – tak, Sinnrs to dwuosobowy projekt – radzą sobie całkiem nieźle, co istotne drugi z nich jest perkusistą, więc syntetycznych brzmień z automatu nam oszczędzono.
Słucha się więc „Profound” całkiem nieźle, co ciekawe jest to po części polska produkcja, bo nagrania powstały w studio Hertz braci Wiesławskich, ale tak na dobrą sprawę nie wyróżnia się w masie innych płyt z black metalem niczym szczególnym. Ba, pewnie gdybym nie musiał napisać recenzji tej płyty, to z własnej woli bym po nią nie sięgnął – nowości wszak przytłaczają, a dochodzą do nich jeszcze reedycje, liczne premierowe wydania archiwalnych materiałów sprzed lat czy po prostu zakupy staroci, których przed laty nie było szans zdobyć. W tym gęstniejącym z każdym dniem płytowym oceanie debiut Sinnrs jawi się więc tylko jako solidna płyta. Bez ekstremy, ale potrafiąca też zaskoczyć mocniejszym riffem czy blastem, z symfoniczno-klawiszową oprawą, czerpiąca choćby od mistrza elektroniki Vangelisa, nie tylko środkowego, oczywistego jakby Bathory, a do tego momentami kojarząca się też z Behemoth. Kupić więc nie kupić, ale posłuchać można.
(3/6)
Wojciech Chamryk