Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

HARPYIE - Minnewar

 

(2021 Metalville)
Autor: Wojciech Chamryk
 

harpyie-minnewar s 

Tracklist:
Wenn Ich Tot Bin (Luna Luna Cover)
Tanz Mit Mir Feat. Mr. Hurley & Die Pulveraffen (Faun Cover)
Spielmannsschwur feat. Saltatio Mortis (Saltatio Mortis Cover)
Krabat (ASP Cover)
Es Gibt Nur Wasser (Santiano Cover)
Rapunzel (Letzte Instanz Cover)
Thekenmädchen (Versengold Cover)
Blau Wie Das Meer (Mr. Hurley & Die Pulveraffen Cover)
Vollmond (In Extremo Cover)
Kleid Aus Rosen (Subway To Sally Cover)
Willst Du (Schandmaul Cover)
                  
Harpyie po zmianie składu – nie ma już w nim skrzypaczki Metchild, pojawił się za to, grający na lirze korbowej, Brian – dość szybko po „Aurorze“ z roku 2019 przygotowali kolejny album. „Minnewar“ to już szósta duża płyta tej niemieckiej grupy, ale tym razem z coverami. To aż 11 utworów, wybranych z repertuaru zespołów w większości mi nie znanych, poza In Extremo czy Subway To Sally, oczywiście niemieckojęzycznych, które Harpyie przerobili na folkmetalową modłę. Aranżacje są tu dość urozmaicone – poza lirą wykorzystano również skrzypce, harfę klawiszową, dudy i flet, a wykonanie i brzmienie też trzymają poziom. Według mnie mogli sobie co prawda darować nowomodne wtręty w singlowym „Tanz mit mir“, w którym gościnnie udziela się Mr. Hurley, frontman Die Pulveraffen oraz w „Spielmannsschwur“, przeróbce i z udziałem Saltatio Mortis, ale OK, to ich cyrk i ich  małpy. Są też plusy, na przykład  piracki w klimacie „Blau wie das Meer“ z repertuaru Mr. Hurley & die Pulveraffen czy skoczny „Rapunzel“. „Kleid aus Rosen“ zaczyna wielogłosowa partia a cappella, po czym folkowe partie z dynamiczną sekcją przeplatają się z bardziej riffowym graniem, a całość jest całkiem przebojowa, łącznie z chóralnym refrenem. Z kolei finałowa ballada „Willst du“ początkowo ma w sobie coś z klasyki, a delikatny śpiew Aello wzbogaca kobieca wokaliza, ale później robi się zdecydowanie mocniej. W żadnym razie nie jest to granie dla mnie i na pewno do tej płyty nie wrócę, jeśli kogoś nie odrzuca jednak język niemiecki, a do tego lubi podmetalizowane, folkowe klimaty, spokojnie może po ten album sięgnąć i raczej nie będzie rozczarowany.
(4/6)
Wojciech Chamryk
rightslider_002.png rightslider_004.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5035367
DzisiajDzisiaj3083
WczorajWczoraj2397
Ten tydzieńTen tydzień10790
Ten miesiącTen miesiąc39018
WszystkieWszystkie5035367
3.146.65.212