Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 85sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

frightful pandemic outbreak i species m

beast in blackpw m

left to die m

helliconx metal festival 2023nwpskx m

the fairy folk tour m

helstarbs m

soilwork i kataklysmpw m

metal hammer festival 2023knl m

hard rock heroes festival 2023 1nwpskx m

blind guardian plakatnwpskx m

NIGHT LORD - Death Doesn't Wait

 

(2022 Ossuary)
Autor: Wojciech Chamryk
 
night lord death doesnt wait s 
Tracklist:
1. Out From The Darkness
2. Power Of The Night
3. Death Doesn't Wait
4. Spirit From Hell
5. Autumn Desires
6. Wild
7. Ostatni Śmierci Krzyk
8. Freezing Time
9. On Through The Night
10. Eclipse
11. Speed Metal Shock
                 
Następny debiutant w barwach Ossuary i kolejne potwierdzenie faktu, że tradycyjny heavy metal ma się w Polsce lepiej niż dobrze. Jeszcze 20-25 lat temu nie było to wcale tak oczywiste, a tu proszę, młode zespoły startują teraz od takiego poziomu, że nie ma zmiłuj. Night Lord zaczynał od krótszych, typowo niezależnych wydawnictw, z których cztery najciekawsze utwory wykorzystał również na długogrającym debiucie „Death Doesn't Wait”. Dopełniły je mroczne intro „Out From The Darkness” i sześć najnowszych kompozycji, a całość to siarczysty speed/heavy z lat 80. rodem.Surowy, hałaśliwy, piekielnie dynamiczny, ale niepozbawiony też melodii, na czym szczególnie zyskują Spirit From Hell” czy „Ostatni śmierci krzyk”, jedyny w tym zestawie utwór zaśpiewany po polsku. I fajnie, bo słowa Mikołaja Reja „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają” nigdy nie przestały być aktualne. Na przeciwnym biegunie mamy bardzo intensywny w warstwie rytmicznej, ocierający się o thrash, „Power Of The Night” czy jeszcze ostrzejszy utwór tytułowy – słychać, że Night Lord nie zafiksował się wyłącznie na graniu z ósmej dekady minionego wieku, co tylko wyszło temu materiałowi na dobre. Ale taki „Wild”, „On Through The Night” i instrumentalny „Eclipse” równie dobrze mogłyby powstać właśnie wtedy, co tym lepiej świadczy o ich klasie i stylu. W sumie mógłbym tu wymienić po kolei wszystkie utwory, ale nie ma to większego sensu – każdy może tej płyty posłuchać i wyrobić sobie na jej temat własne zdanie. Ja jestem za, nie ma innej opcji.
(4,5/6)
Wojciech Chamryk
140_mag_baner3.png 142_mag_baner5.png 138_mag_baner1.png 141_mag_baner4.png 143_mag_baner6.jpg 144_mag_158x600px_72_dpi.jpg 139_mag_baner2.png

Goście

4305415
DzisiajDzisiaj949
WczorajWczoraj2058
Ten tydzieńTen tydzień6829
Ten miesiącTen miesiąc43832
WszystkieWszystkie4305415
18.206.92.240