Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 92sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

KOTITEOLLISUUS - Susirajalla

 

(2024 Johanna Kustannus OY)
Autor: Andzia
 
kotiteollisuus susirajallasop s 
Tracklist:
1. Susirajalla
2. Suomi-Perkele
3. Vanha Mies
4. Kovaa Valuuttaa
5. Huomenta!
6. Voittaja
7. Matkan Päässä
8. Kuolemanpelko
9. Kuu Ja Pohjantähti
10. Laumasielu, Tyhjä Pää
                   
Kotiteollisuus to w wolnym tłumaczeniu ”Rzemieślnicy”. I tu, potwierdzam to trafione na 100%  tłumaczenie nazwy tego fińskiego zespołu. Rzemiosło i to na najwyższym poziomie. Pod względem muzycznym jak i tekstowym. Jouni Hynynen - gitara i wokal, potrafi całą swoją wewnętrzną energię przekuć w metalowe hymny z bardzo dobitnymi tekstami. Ich muzyka to nowoczesno-tradycyjna mieszanka ciężkich hardrockowych riffów połączonych w całość z melodyjnie śpiewanymi refrenami. Te refreny to taki znak rozpoznawczy zespołu. Refreny które trochę zaskakują, bo pojawiają się nagle. Zwrotka, zwrotka, bum zmiana tempa i ”refren”. SUPER. Mięsiste, ciężko brzmiące gitary, bębny bardzo precyzyjne wygrywające swoje melodie. Tak, melodie. Podobnie jak pan Smith z RHCP po prostu wygrywa melodie na bębnach, tak tu  Jari Sinkkonen gra podobnie, robi swoje. Niech Was nie zwiedzie mój opis twórczości zespołu, ani ranking medialny dotyczący społeczności w Finlandii.  Gazety opisują, że po raz kolejny Finlandia znalazła się na pierwszym miejscu pod względem najszczęśliwszego kraju na świecie. Nic bardziej mylnego. Owszem, są bardzo pozytywne aspekty życia w tym leśno-jeziornym kraju. Ale jak wiemy trzeba być bardzo twardym, aby mieszkać w takich warunkach. I o tym życiu są teksty. O twardych ludziach, ich kraju, czasem o miłości. Mój ulubiony utwór na płycie ”Suomi-Perkele” to esencja liryczna tego albumu. Panowie mają mega duży dystans do tego co tworzą. Naprawdę warto przyswoić sobie kilka dźwięków z tego krążka. Po kilkukrotnym wysłuchaniu tych zgrabnych dziesięciu piosenek, na pewno na Waszych twarzach pojawi się jakikolwiek grymas, może nawet tzw. fiński uśmiech à la Janne Ahonen. Ta płyta nie pozostawia człowieka obojętnym. Po trzech latach od ostatniego albumu otrzymujemy - jak dobrze liczę – osiemnasty, ponownie piękny, momentami nawet epicki krążek.
(5/6)
Andzia
baner0slider_hmp_4.png baner0slider_hmp_3.png baner0slider_hmp_2.png baner0slider_hmp_1.png

Goście

5832701
DzisiajDzisiaj2170
WczorajWczoraj3246
Ten tydzieńTen tydzień2170
Ten miesiącTen miesiąc64900
WszystkieWszystkie5832701
18.97.9.169