Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

Batushka, Obscure Sphinx, Entropia - Kraków - 21.04.2018

BATUSHKA, Obscure Sphinx, Entropia – Klub Kwadrat - 21.04.2018

Na samym początku przede wszystkim chciałbym podziękować oraz pochwalić KnockOut Productions za organizacje tej trasy. Firma ta naprawdę ma nosa do stworzenia wokół trasy odpowiedniej otoczki. Samo hasło „I Pielgrzymka Polska” zasługuje na brawa dla działu marketingu. Widać zadziałało, bo bilety na krakowski koncert wyprzedały się do ostatniego. Przyznam, że dawno nie widziałem takich tłumów na klubowych gigach. Nawet, gdy występowały zagraniczne renomowane kapele.

Główna gwiazda trasy, czyli Batushka, to projekt budzący sporo kontrowersji zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz metalowego światka. Jednak pomimo tej otoczki, trzeba uczciwie przyznać, że jedyna w dorobku grupy płyta „Litourgiya” to porcja solidnego black metalu z oryginalnym podejściem do stylu. I to właśnie muzyka była głównym motywem, który przyciągnął większość fanów w ten sobotni wieczór do krakowskiego „Kwadratu”.

Koncert zaczął się występem grupy Entropia. Niewiele mogę o nim powiedzieć, gdyż zdążyłem zobaczyć jedynie końcówkę ostatniego utworu. Dokładnie za to obejrzałem show drugiego supportu, czyli Obscure Sphinx. Główną postacią tego zespołu jest Zofia „Wielebna” Fraś, wokalistka niezwykle utalentowana potrafiąca budować napięcie nie tylko poprzez głos, ale i sceniczne ruchy oraz choreografię. Efektu dopełniała gra świateł tworząca niesamowity półmrok. Muzycznie poprawnie, ale bez fajerwerków.

Po tym występie zaczęto przygotowywać scenę pod występ gwiazdy wieczoru. Wiadomo, że koncerty Batushki to nie tylko muzyka, ale i wizualne show. Pojawiła się zatem ambona, kadzidła,, świeczniki i ikona znana z okładki albumu. W tyle coś na wzór cerkiewnego ołtarza. Muzycy pojawili się na scenie w towarzystwie czteroosobowego chóru. Wszyscy w czarnych szatach z zasłoniętymi twarzami. I zaczął się muzyczny spektakl stylizowany na mszę prawosławną. Grupa zagrała po kolei wszystkie utwory z płyty „Litourgiya” (właściwie tylko takie odegranie ma jakikolwiek sens). Pod sceną największe pogo, jakie kiedykolwiek i gdziekolwiek widziałem (nie przesadzam, a trochę koncertów w swoim życiu już zaliczyłem). Warto pochwalić zespół, za dbałość o wszelkie szczegóły mające na celu odwzorowanie mszy obrządku wschodniego. Nagłośnienie również optymalne. Przed takimi koncertami zawsze się obawiam ściany dźwięku, ale tu dźwiękowcy stanęli na wysokości zadania. Na koniec pokłon przed ikoną, błogosławieństwo i powrót do domu z bagażem miłych wspomnień.

Bartłomiej Kuczak

rightslider_002.png rightslider_004.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5049028
DzisiajDzisiaj867
WczorajWczoraj1640
Ten tydzieńTen tydzień2507
Ten miesiącTen miesiąc52679
WszystkieWszystkie5049028
18.218.127.141