Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

„Szansa na spełnienie marzenia” (Denner's Inferno)

Michael Denner to muzyk, którego można uznać za spełnionego. Jest on autorem wielu utworów, które przeszły do historii muzyki metalowej, a jego gry na gitarze nie da się pomylić z nikim innym. Mimo nieobecności na trasie z Mercyful Fate już wkrótce będziemy mogli go ujrzeć na scenie wraz z Denner’s Inferno - nowym projektem będącym dowodem na to, że chęci do pracy i pomysłów na kolejne utwory mu nie brakuje.

                        

HMP: Co stoi za zmianą wizerunku - jeszcze do niedawna chodziłeś z dłuższymi włosami, teraz skrywasz je pod czapką?

Michael Denner: Powód jest prosty - lubię je nosić, ale także jestem w wieku, w którym większość mężczyzn nie posiada włosów.

Co się stało, że Denners Trickbag przestało istnieć?

To był zespół, który stworzyłem ze starymi przyjaciółmi dla zabawy. Kiedy podpisaliśmy kontrakt zabawa się skończyła i część członków nie było w stanie się z tym pogodzić.

Wszystkie partie gitarowe zostały nagrane przez Ciebie, lecz grając koncerty Denners Inferno raczej nie będziesz grał sam. Czy wybrałeś już gitarowego partnera, który będzie dzielił z Tobą scenę?

Mogę zagrać je sam, ale mam kilka alternatyw w postaci kilku dobrych gitarzystów, a nawet klawiszowca.

Jak poznałeś Chandlera Mogela?

Znalazła go moja wytwórnia, a ja sprawdziłem na Youtube teledysk jego zespołu - Radio Exile. To co usłyszałem i zobaczyłem, spodobało mi się.

Jaka jest różnica pomiędzy Chandlerem Mogelem a Martinem Steene, z którym grałeś w Force of Evil?

Martin jest heavymetalowym wokalistą, a Chandler śpiewa ciężkiego rocka. Obaj są bardzo dobrzy w tym, co robią.

Jak doszło do tego, że po 16 latach nagrałeś w nieco odświeżonej aranżacji „Fountain of Grace” z repertuaru Force of Evil?

Nie byłem zadowolony z wersji, która znalazła się na debiucie Force of Evil. Napisałem „Fountain of Grace” w 1999 roku i aranżacja z nowego albumu jest tą oryginalną.

Skąd zaczerpnąłeś inspirację do teledysku „Fountain of Grace”?

Od zawsze byłem fanem starych horrorów, a to była moja szansa, by spełnić marzenie i napisać scenariusz do teledysku w takiej konwencji. To samo tyczy się nowego singla - „Sometimes”, który jest hołdem dla mojej innej pasji - starych komiksów grozy.

Kim jest Jesper Harris i dlaczego poprosiłeś go o pomoc przy pisaniu tekstów?

Jesper jest moim bliskim przyjacielem, z którym współpracuję od późnych lat 90. To bardzo inteligentny i troskliwy człowiek, który podróżował po Dalekim Wschodzie i wniósł wiele inspiracji do poezji i tekstów. Kiedy zaczynałem pisać piosenki do „In Amber” był dla mnie silnym narzędziem.

Jaka jest tematyka nowych tekstów? Czy dotyczą one Twojego życia czy są to fikcyjne opowieści?

Większość piosenek dotyczy rzeczy, myśli, dobrych i złych doświadczeń z realnego życia. Przyznaję, że głównie pisałem o tych ostatnich.

Na nowym materiale słychać silne inspiracje takimi zespołami jak Uriah Heep, Scorpions czy Led Zeppelin. Jakie były Twoje założenia przy tworzeniu tych utworów?

Te zespoły, które wymieniłeś należą do moich ulubionych. Zawsze marzyłem, żeby po zarejestrowaniu mniej więcej 40 albumów móc nagrać taką muzykę, jaką najbardziej lubię - inspirowaną ciężkim rockiem z lat 70., ale oczywiście z domieszką tego, co zrobiłem w przeszłości

Czy możesz powiedzieć jak ostatnie wydarzenia w relacji Twojej i Hanka wpływają na przyszłość zespołu Denner/Shermann?

To naprawdę koniec - już nigdy nie będziemy ze sobą razem pracować i jestem z tym pogodzony. Życzę mu powodzenia w życiu, które ma przed sobą.

Denner/Shermann miało wydać jeszcze jeden teledysk do piosenki „Escape From Hell”. Na Youtube jest zwiastun, lecz dlaczego pełna wersja się nie ukazała?

Straciliśmy kontrakt z wytwórnią, a to poróżniło zespół i nie było sensu tego dalej ciągnąć.

Czy uważasz, że to w porządku, że zespół w zapowiedziach nawiązuje do składu sprzed 20 lat, lecz tak naprawdę nim nie jest, bo Timi Hansen nie grał w Mercyful Fate od 1994r. tylko Sharlee D’Angelo, który nie znalazł się w reaktywowanym składzie?

Ciężko to traktować poważnie i zastanawiam się dlaczego King nie wolał nadal grać utwory Mercyful Fate ze swoim zespołem, King Diamond, który jak widać jest znacznie silniejszy.

Czy nie przeszkadza ci to, że Bjarne T. Holm, z którym grasz w Denner's Inferno może grać ponownie w Mercyful Fate? Rozmawiałeś z nim o tej sytuacji?

Nie do końca. Powiedziałem Bjarne, że to nie będzie miało wpływu, dopóki nasze terminarze nie nałożą się na siebie.

Co sądzisz na temat tego, że repertuar koncertowy Mercyful Fate oprze się wyłącznie na pierwszych dwóch albumach oraz EP-ce z 1982r.?

Wygląda mi to na bardzo kosztowny cover band. Nie jestem pewien czy niektórzy organizatorzy wiedzą, co otrzymają za swoje pieniądze. Jednak to nie mój problem, by się tym przejmować.

Jak oceniasz płyty Mercyful Fate nagrane bez Twojego udziału?

Słuchałem ich raz czy dwa i nie mają w sobie nic z tych powrotnych albumów, których byłem częścią. Mają zbyt wiele wypełniaczy i tylko kilka utworów się wyróżnia, ale nie jest to ten sam poziom co „Melissa” i „Don’t Break The Oath”.

Jak wspominasz nagrywanie „Into The Unknown” - ostatniej płyty Mercyful Fate z Tobą w składzie, która okazała się sukcesem komercyjnym? Czego to była zasługa?

Podobnie jak wcześniej, jest tam kilka perełek i jeszcze więcej wypełniaczy. Jednak w ogólnym rozrachunku uważam ten album za poprawny, a zarazem najlepszy z tych trzech, które nagraliśmy.

W przyszłym roku ruszysz w europejską trasę. Czy na koncertach sięgniesz po utwory nagrane z Denners Trickbag lub Zoser Mez?

Oczywiście główną część zajmą piosenki z „In Amber”, jednak pojawi się także coś z mojej przeszłości. Mam ponad 200 utworów do wyboru.

Kiedy poznamy pierwsze daty i czy wśród nich znajdzie się miejsce dla Polski?

Zrobię co się da, aby zagrać kilka koncertów w Polsce. Nigdy u was nie grałem, a bardzo bym chciał. Koncerty rozpoczną się w maju 2020 i jeszcze trochę potrwają.

Kilka miesięcy temu w jednym z polskich magazynów muzycznych opisano historię Mercyful Fate oraz King Diamond. Czy rozważałeś kiedyś napisanie na ten temat książki?

Pewnie, mam kilku ghostwriterów i wydawców, którzy mnie o to pytają. Mam mnóstwo zdjęć i historii do opowiedzenia, więc tak, pewnego dnia to się stanie.

Grzegorz Cyga

rightslider_003.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png

Goście

5054254
DzisiajDzisiaj1787
WczorajWczoraj3081
Ten tydzieńTen tydzień7733
Ten miesiącTen miesiąc57905
WszystkieWszystkie5054254
3.15.211.107