MIZANTROPIA - Забвение
(2015 Metal Scrap)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
1. Dark Gathering
2. Замок / The Castle
3. На дне вечности / At the Bottom of Eternity
4. Poison of Life
5. Tomorrow Never Comes
6. За тобой / I’m After You
7. В ожидании битвы / Expecting the Battle
8. Обломки пустоты / Fragments of the Void
9. Не вижу взгляда / See No Sight
10. Бессонница / Insomnia *
11. На коня! / One for the Road
1. Dark Gathering
2. Замок / The Castle
3. На дне вечности / At the Bottom of Eternity
4. Poison of Life
5. Tomorrow Never Comes
6. За тобой / I’m After You
7. В ожидании битвы / Expecting the Battle
8. Обломки пустоты / Fragments of the Void
9. Не вижу взгляда / See No Sight
10. Бессонница / Insomnia *
11. На коня! / One for the Road
Line-up:
Aska - Drums
Vedmak - Guitars
Witch - Vocals
Jek - Guitars
Extreme dark/gothic metal. Owo zestawienie nie brzmi jakoś szczególnie zachęcająco, tym bardziej, że większość parających się takimi dźwiękami zespołów to zwykle jakieś nudy na pudy, ale o tej młodej ukraińskiej grupie nie można tego powiedzieć. Mizantropia to trzech panów i dwie panie: perkusistka i wokalistka, a „Забвение” (po naszemu „Zapomnienie”) to ich drugi album, wydany po pięcioletniej przerwie i sporych przetasowaniach personalnych. Nie wiem jak grupa prezentowała się na debiucie w duecie wokalnym typu „piękna i bestia”, ale w obecnej konfiguracji personalnej Ekaterina Sinegina radzi sobie zarówno z krystalicznym sopranem, czystym, całkiem melodyjnym śpiewem w niższych tonacjach, jak i ekstremalnym growlingiem – tu z rzadka tylko wspierana przez gitarzystę Evgeniya Suslova. Muzyczna propozycja grupy to swoista odpowiedź na twórczość Epiki i innych tego typu zespołów, oczywiście z zastrzeżeniem, że aranżacyjnie i kompozytorsko nie jest ona tak dopracowana jak w przypadku Holendrów. Pojawiają się też odniesienia do black, doom i melodyjnego death metalu, co jak najbardziej uzasadnia wykorzystanie widniejącego powyżej terminu „extreme” – dowody to choćby „На дне вечности” czy „В ожидании битвы”. „Tomorrow Never Comes” to już klimat bardziej gotycki, podobnie jak „Обломки пустоты” oraz „Expecting The Battle”. Z kolei w bardziej melodyjne i przystępniejsze rejony Mizantropia uderza w chwytliwym „За тобой” i dwóch utworach bonusowych: „Бессонница”, całkiem udanym coverze Ałły Pugaczowej (zapytajcie wujka Google bądź rodzonej babci kto to taki) i żartobliwym „На коня!” w stylu country and western i z partiami harmoszki. Tak więc „Забвение” na kolana nie rzuca, ale też wstydu swoim twórcom nie przynosi, to materiał warty poznania.
(4/6)
Wojciech Chamryk