FULL DEVIL JACKET - Valley Of Bones
(2015 SPV)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
1. Killers
2. Valley Of Bones
3. 7X Down
4. The Movement
5. We Got The Love
6. What If I Say
7. Blood Of The Innocent
8. Picturebox Voodoo
9. Paper Crown
10. August
11. Time In The Flames
2. Valley Of Bones
3. 7X Down
4. The Movement
5. We Got The Love
6. What If I Say
7. Blood Of The Innocent
8. Picturebox Voodoo
9. Paper Crown
10. August
11. Time In The Flames
Line UP:
John Brown - Vocals
Paul Varnick - Guitars
Jeff Caughron - Guitars
Moose Douglas - Bass
Keith Foster - Drums
Paul Varnick - Guitars
Jeff Caughron - Guitars
Moose Douglas - Bass
Keith Foster - Drums
Jeśli komuś widniejąca powyżej nazwa wydaje się znajoma to nic dziwnego, bo ten amerykański zespół miał swoje pięć minut na przełomie wieków. Zakończyło się to wszystko po wydaniu EP-ki i jednego albumu w roku 2000, jednak po długiej przerwie Full Devil Jacket znowu zwarli szyki.
Na swym powrotnym albumie proponują 10 kompozycji utrzymanych w stylistyce nowoczesnego rocka/post grunge. Nazwy takie jak: Nickelback, Soundgarden, Creed czy Coal Chamber będą tu dobrymi wyznacznikami, bo Full Devil Jacket w żadnym razie nie wymyślają prochu po raz drugi. Nie można ich też jednak wrzucić do worka licznych imitatorów w/w kapel, zresztą jeszcze jako Vodoo Hippies dali się poznać jako zespół sprawnych instrumentalistów z jasno określoną wizją tego co interesuje ich w muzyce. Potwierdzają to na „Valley Of Bones“ w całej rozciagłości. Po uzależnieniu Josha Browna pozostały już chyba tylko przykre wspomnienia, słychać, że frontman grupy jest w wyśmienitej formie, co potwierdza zwłaszcza w balladach. Są one, zwłaszcza finałowa „August“ z partiami fortepianu i skrzypiec, bardzo mocnymi punktami tej płyty, ale nie brakuje też na „Valley Of Bones“ ostrego, gitarowego łojenia. Co prawda jak na mój gust panowie przesadzają trochę z tymi nowoczesnymi wstawkami electro, niekiedy robi się bowiem z tego powodu zanadto syntetycznie („Picturebox Voodoo“), są też utwory niemal popowe („We Got The Love“) ale już taki szaleńczy „Blood Of The Innocent“ z histerycznym śpiewem Browna czy mocarny „7X Down“ w pełni to rekompensują, zresztą czasy mamy teraz takie, że tylko przezentowana przez artystów owa swoista uniwersalność może zapewnić im sukces wśród nabywców pojedynczych utworów.
Na europejskim wydaniu Steamhammer mamy też bonus: rockowy, ale melodyjny „Time In The Flames“, jeśli więc ktoś lubi ten zespół czy generalnie takie klimaty, to warto rozejrzeć się za tą wersją.
(4,5/6)
Wojciech Chamryk
Wojciech Chamryk