ANGEL NATION - Aeon
(2017 Inner Wound)
Autor: Marek Teler
Tracklist:
1.Burn the Witch
2.Blood Is on Your Hands
3.Breathe Again
4.Wonder Who You Are
5.Farewell
6.Free
7.Enough Is Enough
8.Music Plays
9.Fireflies
10.Destination
Lineup:
Elina Siirala:Vocals&keys
Julia B Cadau: Bass
Lucas Williamson: Drums
Sonny Antoniou: Guitar
Julia B Cadau: Bass
Lucas Williamson: Drums
Sonny Antoniou: Guitar
Pod koniec października 2017r. nakładem Inner Wound Recordings ukazał się drugi album brytyjskiego zespołu metalowego Angel Nation zatytułowany „Aeon”. Grupa założona sześć lat temu przez Elinę Siiralę (obecnie również wokalistkę Leaves’ Eyes) swoim krążkiem aspiruje do roli nowej gwiazdy metalu symfonicznego. Kawałków jest tylko dziesięć, ale za to jakie!
Album otwierają energetyczne utwory „Burn the Witch” i „Blood Is on Your Hands” z mocnymi gitarowymi riffami, ciekawymi efektami dźwiękowymi oraz eterycznym, a zarazem efektownym i wyrazistym wokalem frontmanki. Po nich już wiemy, że to naprawdę dopracowany album, chociaż obowiązkiem jest sprawdzić kolejne kawałki. W „Breathe Again” Elina daje popis wokalnych umiejętności, szczególnie w mocno akcentowanych zwrotkach. Na uwagę zasługuje tu też gitarowe solo. „Wonder Who You Are” charakteryzuje się z kolei wyjątkowo szybkim tempem, z którym jednak wokalistka świetnie sobie radzi.
Kiedy wydaje się, że już nic mnie nie zaskoczy, w „Farewell” wokalistka Angel Nation daje z siebie wszystko – siła, emocje i perfekcja w każdej nucie. To jedna z najlepszych piosenek z albumu. Podobnie jak kolejna. W utworze „Free” Angel Nation stosuje bowiem interesujący muzyczny zabieg, przełamując partię chóru gitarami przechodzącymi w growl, który jest zasługą Jukki Pelkkomena z Omnium Gatherum. Jukka świetnie harmonizuje z sopranem Eliny, tworząc charakterystyczny dla niektórych zespołów grających metal symfoniczny damsko-męski duet. Na albumie znalazła się też przepiękna ballada „Music Plays”, do której grupa zaprosiła znakomitą fińską skrzypaczkę, profesor Merit Palas. Umieszczony między „Free” i „Music Plays” utwór „Enough Is Enough”, choć nie można się do niego przyczepić, wypada trochę blado w tym prominentnym sąsiedztwie.
Track numer dziewięć czyli „Fireflies” podtrzymuje pozytywne wrażenie na temat krążka. Spodziewałem się jednak bardziej podniosłego i energetycznego zakończenia, więc co do ostatniego utworu „Destination” czuję mały niedosyt. To chyba jednak jedyna rzecz, o którą mogę mieć do Angel Nation pretensje. „Aeon” jest dziełem profesjonalistów w swojej dziedzinie, którzy dbają o najwyższą muzyczną jakość każdego ze swoich kawałków. Myślę, że wielu fanów metalu z przyjemnością będzie wracać do ich twórczości.
(5,5/6)
Marek Teler