Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

CORTEGE - Where The Watchers Are Imprisoned Part I

 

(2017 Tales From Crematoria)
Autor: Wojciech Chamryk
 
cortege-wherethewatchersareimprisonedpartix m
Tracklist:
1. Intro
2. Awareness
3. About Him (Then)
4. Inner Harmony Of Demons
5. Two Coins
6. No Wine
7. September
8. After Midnight
9. Breath Of The Past
10. Intro
11. Inured To The Sight Of „Life”
12. Beyond Your Ken
13. Bodies Emptied From Souls (Rotting Existence)
14. The Jester
15. They Hurt
16. Books Of The Ancient Truths
17. Introduction To The Slaughter Of Your Gods
   
Lineup:
Michał Hoszycki - Drums
Artur Ambroży - Guitar
Łukasz Schubert - Guitar
Sebastian Bartek - Vocal, Bass
    
Ten CD to podwójna ciekawostka. Pierwsza jest taka, że pod numerem katalogowym TFC-01 kryje się nie tylko ta kompilacja Cortege, ale jest to jednocześnie pierwsze wydawnictwo Tales From Crematoria Records, wytwórni założonej przez Krzysztofa – więźnia znanego choćby z łamów zine'a „R'Lyeh”, a obecnie wydawania własnego papierzaka „Metal zza krat”. Kolejna istotna kwestia jest zaś taka, że „Where The Watchers Are Imprisoned Part I” zawiera trudno już obecnie dostępne materiały Cortege: debiutanckie demo „Awareness” z 2000 roku i o rok młodsze „Introductions To The Slaughter Of Your Gods”, przed laty rozprowadzane tylko na kasetach. Nie miałem żadnych szans na ich odkopanie, by porównać dźwięk z wersją CD, przypuszczam jednak, że obecna bije dawne demosy na głowę. Dzieje się tak nawet mimo tego, że pierwsze demo zostało nagrane w dość partyzanckich warunkach w domu kultury Chwałowice, co przekłada się, momentami naprawdę kiepskie, brzmienie tego materiału. Muzycznie mamy już jednak do czynienia z surowym, nieźle kopiącym death metalem o nieco technicznej orientacji, coś na styku dokonań Sinister, Obituary i Pestilence z późniejszych lat, chociaż rzecz jasna nie jest to nic rewelacyjnego czy rewolucyjnego – obiecujący debiut i tyle. Tendencja do coraz większego urozmaicania kompozycji, przy jednoczesnym bardzo brutalnym brzmieniu całości, jest też widoczna na drugim demo. Brzmi ono znacznie lepiej (J.P. Studio Jerzego Pietrzyka), więcej tu wpływów Morbid Angel, a kompozycje są znacznie ciekawsze, momentami nawet wręcz odjechane („They Hurt”), mamy też fajne nawiązania do stylistyki death/doom metalu (majestatyczny „The Jester”). Generalnie drugie demo Cortege jest więc znacznie ciekawsze, ale generalnie dobrze się stało, że oba te materiały ukazały się na płycie, dopełniając w ten sposób kompaktową dyskografię grupy – dopisek part I z tytułu zdaje się do tego sugerować, że to nie koniec wyprawy w przeszłość rybnickiej grupy.
(4,5/6)
Wojciech Chamryk

rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_001.png rightslider_003.png

Goście

5058727
DzisiajDzisiaj82
WczorajWczoraj3533
Ten tydzieńTen tydzień12206
Ten miesiącTen miesiąc62378
WszystkieWszystkie5058727
3.135.190.101