CRITICAL MESS - Man Made Machine Made Man
(2019 Metalville)
Autor: Wojciech Chamryk
Tracklist:
1. Revolution 5
2. Echo
3. Andr
4. Bias
5. Cut the Cord
6. Demise
7. Wotf
8. Generation Fork
9. No Gods
10. Man Made Machine Made Man
11. Preque
Death metal w wydaniu tej niemieckiej formacji jest solidny (miejsce pochodzenia do czegoś wszak obliguje), ale niczego ponad germańską akuratność na „Man Made Machine Made Man“ nie uświadczymy. Wszystko na tej płycie pozornie lśni pełnym blaskiem, ale tak naprawdę powstało w świetnie wyposażonej powielarni, bo muzycy niewiele tu wnieśli od siebie. Dziwi mnie to o tyle, że nie są to małoletni debiutanci, ale doświadczeni muzycy, nierzadko już po 40, ale widocznie zadowalają się kopiowaniem – na poziomie, ale jednak. Łoją więc na szwedzką modłę, czasem wplatają blackowe patenty, a do tego zdają się też lubić nasz Decapitated, bo niekiedy próbują też bardziej technicznych rozwiązań. Wypada to jednak tak sobie – tym bardziej, że w tych najszybszych partiach perkusja brzmi bez mocy, ale jest to już chyba „standard“ współczesnych, ekstremalnych produkcji. Im jednak wolniej, tym lepiej, a wokalistka Britta też jest mocnym punktem zespołu – jej opętańczy ryk naprawdę robi wrażenie, tak więc warto obserwować Critical Mess choćby z racji jej obecności w składzie.
(3/6)
Wojciech Chamryk
Wojciech Chamryk