Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Nowy numer

hmp 89sm

Szukaj na stronie

HMP Poleca

pandemic m

GATEKEEPER - Grey Maiden

 

(2019 Cruz Del Sur Music)
Autor: Wojciech Chamryk
 
gatekeeper-greymaiden s
Tracklist:
1.Grey Maiden
2.Tale of Twins
3.Moss
4.Richard III
                         
Lineup:
Jean-Pierre Abboud - Lead Vocals, Chorus
Geoff Blackwell - Rhythm/Lead Guitar, chorus
Kenny Kroecher - Lead/Rhythm Guitar
David Messier - Bass guitar, chorus
Tommy Tro - Drums
                         
Nie minął nawet rok od premiery debiutanckiego albumu „East of Sun”, a Kanadyjczycy z Gatekeeper wydali kolejny materiał. Wystarczy zresztą sprawdzić ich dyskografię – lubują się w najrozmaitszych EP-kach, splitach czy singlach, a „Grey Maiden“ jest tego kolejnym przykładem.
To nagrania z jesieni z 2017 roku, które nie trafiły na długogrającą płytę i dobrze się stało, że zespół zadbał o ich publikację, bo to kawał porywającego heavy metalu. W siarczystym openerze „Grey Maiden“ ciążący bardziej w stronę power metalu w amerykańskim wydaniu, podszytym też tradycyjnym heavy przełomu lat 70. i 80. „Tale Of Twins“ jest bardzej epicki: to mocny, miarowy i majestatyczny utwór, chociaż do czasu – jak dla mnie najciekawszy na tej płycie. „Moss“ to z kolei klimatyczna ballada z wyeksponowanymi w aranażacji partiami akustycznych gitar oraz okazjonalnie skrzypiec, rozpisana na kilka głosów. Całość zamyka „Richard III“. To kolejny już, po przeróbkach choćby utworów Saxon, Omen czy Savatage, cover w dorobku Gatekeeper, oryginalnie nagrany przez Tredegar, zespół założony w połowie lat 80. przez byłych muzyków Budgie. Gatekeeper grali go też na koncertach, zamieścili na kompilacji-hołdzie dla grup nurtu NWOBHM „Grantbretan Invasion“, ale w wersji studyjnej ich wykonanie niczym szczególnym nie poraża – wiernie i na poziomie odegrali ten utwór i tyle, praktycznie niczego w nim nie zmieniając. Nie zumniejsza to jednak faktu, że „Grey Maiden“ jest wydawnictwem wartym uwagi.
(4/6)
Wojciech Chamryk

rightslider_001.png rightslider_004.png rightslider_002.png rightslider_005.png rightslider_003.png

Goście

5058220
DzisiajDzisiaj3108
WczorajWczoraj2645
Ten tydzieńTen tydzień11699
Ten miesiącTen miesiąc61871
WszystkieWszystkie5058220
18.222.148.124